Zupa kalafiorowa to dobry pomysł na pyszny, szybki i rozgrzewający obiad. Jest lekka, ale pożywna, a do jej przygotowania są potrzebne tylko łatwo dostępne produkty.

W sezonie zróbcie ją koniecznie ze świeżego kalafiora, ale poza sezonem mrożony kalafior też da radę.

Prosta zupa kalafiorowa -zdrowy pomysł na obiad

Zawsze w moim rankingu zup królowała pomidorowa – najlepiej taka z przecieru z własnych pomidorów. Obowiązkowo z ryżem i świeżo rwanym lubczykiem. Na zaszczytnym drugim miejscu była natomiast zupa kalafiorowa. Delikatna, z rozpływającym się w ustach kremowym kalafiorem i z dużą garścią koperku.

Zupa kalafiorowa to fantastyczny sposób na warzywne doładowanie. Mamy tu marchewkę, ziemniaki, pietruszkę i kalafiora, czyli dobry zestaw zapewniający solidną dawkę witamin i dbającego o dobre trawienie błonnika.

POLUB NA-TALERZU.PL NA FACEBOOKU

Prosta zupa kalafiorowa – najważniejsze składniki

Kalafior. Niedawno odkryłam, że jest całkiem spore grono osób, które kalafiora nie znosi. A bo brzydko pachnie, a że bez smaku. A mi się wydaje, że po prostu nie trafili nigdy na dobrze przyrządzonego kalafiora. Świeży, dobrze doprawiony i podany to prawdziwe, kremowe niebo w gębie. A do tego jakie zdrowe!

Do przygotowania naszej zupy kalafiorowej możecie użyć zarówno świeżego jak i mrożonego kalafiora. Wszystko zależy od tego, czy przygotowujecie obiad w sezonie czy nie.

Bulion. To drugi kluczowy składnik zupy. On nadaje ton całości.

Jeśli mam czas, to najczęściej sama przygotowuję lekki bulion warzywny z marchewki, pietruszki, selera korzeniowego lub naciowego, pora, cebuli i czosnku.

Gdy jednak zależy mi na czasie, korzystam z gotowych bio kostek bulionowych. Ważne, by nie miały dodatku zbędnych konserwantów i polepszaczy smaku, jak np. glutaminian sodu.

Jeżeli wolicie zupy gotowane na wywarze mięsnym, to oczywiście on też pasuje do zupy kalafiorowej. Została resztka rosołu? Idealnie! Do naszej kalafiorowej jak znalazł.

Ziemniaki. Ziemniaczki dopełniają całości smaku w zupie kalafiorowej i zagęszczają ją. Jestem typowym skrobiowym dzieckiem, więc ziemniaków, makaronu, ryżu u mnie nigdy dość.

Do zupy wybieram najczęściej nieduże ziemniaki z odmian, które kruszeją dopiero pod koniec gotowania, żeby mieć pewność, że nie powstanie mi ziemniaczana breja.