Jamie Oliver – to nazwisko zna chyba każdy, kto interesuje się kuchnią. Ten brytyjski szef kuchni i mistrz casualowego gotowania wydał właśnie kolejną książkę. Tym razem motywem przewodnim nie są superfoods ani kuchnie świata. Tu liczy się bycie razem. Bo chyba jeszcze nigdy tak bardzo nie docenialiśmy biesiadowania z rodziną i przyjaciółmi jak w ostatnich miesiącach.
Jamie Oliver wraz z żoną Jools i dzieciakami pokazują w nowej książce, która nosi właśnie tytuł „Razem”, co przygotować, by wspólne spędzanie czasu z bliskimi było radosne i pyszne.
Jamie Oliver – od „Nagiego szefa” do orędownika zdrowego stylu żywienia
Ach Jamie, ile razem przeszliśmy. To z tobą uczyłam się gotować jako nastolatka. Pamiętam, jak czekałam na każdy kolejny odcinek jednego z Twoich programów.
Zaczęło się od „Nagiego szefa”. Na ekranie pojawiał się młody facet z nieokiełznaną fryzurą, ubrany w koszulę czy bluzę, która nie wyglądała na drogi, markowy ciuch wyszperany przez stylistkę. Jamie zaczynał krzątać się w kuchni sprawiającej wrażenie zupełnie zwyczajnej, bez marmurów i złotej armatury, i wyczarowywał absolutnie przepyszne potrawy z łatwo dostępnych (w większości) składników.
Podobało mi się jego casualowe podejście do gotowania i pewnego rodzaju odczarowanie tej czynności, uważanej często za zadanie tylko dla wybranych, o wyjątkowych zdolnościach i wysublimowanym smaku. Jamie dodał mi odwagi do samodzielnych kuchennych eksperymentów.
I wtedy pod choinką znalazłam jego książkę, która była prawdziwym game changerem, jeśli chodzi o moje gotowanie. Mam na myśli tytuł „Gotuj z Oliverem”. W książce znajdowało się wiele podstawowych przepisów z jasnymi instrukcjami, mnóstwo wskazówek i porad, czyli wszystko, co początkujący domowych kucharz powinien wiedzieć.
Później kupowałam prawie każdą książkę Olivera, z „Każdy może gotować” czy „Kulinarne wyprawy Jamiego” na czele. Zdecydowana większość z nich była na bardzo wysokim poziomie, choć przez lata trafiły się też tytuły, do których wracam wyłącznie po jeden-dwa przepisy.
Dlatego, kiedy w moje ręce trafiła jego nowa książka zatytułowana „Razem”, nie mogłam się doczekać, by się przekonać, do której grupy w moim zbiorze ten tytuł trafi.
POLUB NA-TALERZU.PL NA FACEBOOKU
Inspiracja
2020 rok był wyzwaniem dla wszystkich. Często nie widzieliśmy rodziny i znajomych przez kilka tygodni, a nawet miesięcy. W najtrudniejszej sytuacji byli jednak pracownicy placówek ochrony zdrowia – nie dość, że byli odcięci od swoich najbliższych, to jeszcze w koszmarnie trudnych warunkach opiekowali się naszymi.
Jamie Oliver właśnie im, pracownikom NHS (brytyjskiego odpowiednika polskiego NFZ), dedykuje tę książkę. Bo to właśnie lekarze, pielęgniarki, ratownicy oraz inni pracownicy sektorów publicznych sprawili, że znów możemy spotykać się przy stole razem.
Menu na każdą okazję
Książką jest podzielona nie na przepisy, a na menu przygotowane z myślą o konkretnych okazjach, np. „Brunch dla najbliższych”, „Obiad rodzinny”, „Odświętna uczta z piekarnika” czy „Noc steków”. W każdym z proponowanych jadłospisów są dania główne i/lub przystawki, deser oraz często drink. Podoba mi się ten pomysł, bo odpada nam czasochłonne kombinowanie i dobieranie poszczególnych dań oraz łączenie ich z idealnie pasującym napojem.
Przepisy
Jak zawsze w przypadku książek Jamiego, już przy pierwszym przeglądaniu, wpadło mi w oko kilka potencjalnych hitów. Schab pieczony z jamajskim sosem jerk, tarta gruszkowa, curry z dyni z cieciorką, wędzony daal z bakłażana, chrupiąca pieczona kaczka, rwany chlebek czosnkowy czy jesienny quiche z dynią i grzybami. Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać. To dania skrojone idealnie na wspólne posiłki.
Myślę, że sukces Olivera to przede wszystkich wykorzystywanie dobrze znanych składników, jak chociażby mięso wieprzowe, dynia, kurczak, i łączenie ich z zupełnie nowymi, często egzotycznymi smakami i aromatami. Kotlety schabowe zna każdy, ale czy próbowaliście kiedyś upiec schab w marynacie z sokiem pomarańczowym, sosem sojowym, cynamonem i imbirem? No właśnie 😉 A efekt jest naprawdę wyśmienity. Sprawdźcie:
Kupując książki Jamiego Olivera warto pamiętać, że to brytyjczyk, który gotuje wykorzystując produkty z brytyjskich sklepów. Dlatego oprócz znanych nam wszystkich produktów, w przepisach pojawiają się też czasem dość egzotyczne jak na polskie warunki składniki, np.: złoty syrop (golden syrup), sałata little gem, racuszki crumpet czy samorosnąca mąka. Na początku to może trochę odstraszać, ale na szczęście każdy z tych składników można zastąpić czymś, co bez większego problemu znajdziemy w sklepie czy w internecie.
Przygotowując przepisy z książki „Razem” (a także z niektórych wcześniejszych książek Olivera) pamiętajcie, że w składnikach nie są wyszczególnione artykuły pierwszej potrzeby, tj. oliwa/olej do gotowania, oliwa do dressingów, czerwony ocet winny do sosów, sól morska i pieprz.
SPRAWDŹ TEŻ: Inne recenzje książek znajdziesz w zakładce KSIĄŻKI
Jamie i jego ekipa
Jamie Oliver nie ukrywa, że jego książki to efekt pracy zespołowej. Pod koniec książki znajdziemy podziękowania dla szerokiej ekipy kulinarnej, dietetyków, redaktorów, fotografów, wydawców, bez których – jak kucharz sam przyznaje – ta książka nie miałaby szansy się ukazać.
Bardzo podoba mi się docenienie wszystkich zaangażowanych w tworzenie książki i wymienienie ich z imienia i nazwiska.
Jamie Oliver „Razem” – warto czy nie?
Nowa książka Jamiego Olivera „Razem” jest z gatunku tych, które lubię najbardziej. Są tu proste przepisy, ilustrowane fantastycznymi zdjęciami, a z każdej strony bije ciepło i atmosfera miłego, radosnego, rodzinnego spotkania. Jestem jak najbardziej na tak!
Książkę Jamiego Olivera „Razem” możesz kupić w Empiku w promocyjnej cenie
Jamie Oliver „Razem”, przekład Monika Skowron. Insignis Media, Kraków 2021
Dziękuję wydawnictwu Insignis Media za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego książki.