Ciasto
Pierwsze ciasto upiekłam, gdy miałam 11 lub 12 lat. Od małego obserwowałam, jak moja mama i babcia piekły rozmaite ciasta i ciasteczka, więc nie mogłam być gorsza. Niestety porwałam się za ciasto drożdżowe, które wymaga cierpliwości i zdecydowanie więcej doświadczenia. Zamiast pięknej, gładkiej, sprężystej masy udało mi się uzyskać bliżej nieokreśloną w kolorze mazię, która odrzuciła mnie od pieczenia ciasta drożdżowego na dobrych kilka lat.
W liceum zaczęłam podejmować kolejne próby pieczenia ciasta. Zachęciła mnie jedyna i wyjątkowa Nigella Lawson, która sprawiała, że Pavlova czy tort czekoladowy wydawały się być banalne w przygotowaniu. I tak jednym okiem zerkałam na telewizor, gdzie leciała “Kuchnia Nigelli”, a drugim ubijałam masło z cukrem na gładką masę do totalnie czekoladowego ciasta Czekoladowa chmura <- kliknij po przepis
Ciast w moim repertuarze było coraz więcej – czekoladowa chmura, owocowe tarty, rozmaite torty. Eksperymentowanie z ciastami sprawiało mi wiele radości. Także dlatego, że dzięki temu w domu był zapewniony ciągły dostęp do słodyczy ;)
Po wielu latach przekonałam się też do drożdży. Dzięki zdecydowanie większej wiedzą o składnikach i pracy z nimi wiem, że praktycznie każde ciasto można w odpowiednim momencie uratować. Dlatego nie bójcie się próbować: gdy masa na ciasto jest zbyt rzadka i lepiąca, dosypuj powoli nieco mąki, gdy jest zbyt ścisła – spróbuj dodać nieco płynu, jeśli zaś masa się kruszy, możesz dodać dodatkowe jajko.
Obecnie jedno z moich ulubionych ciast to ciasto 3 bit bez pieczenia <- kliknij po przepis. Jest super efektowne i wyjątkowo pyszne. Polecam!